A w brzuszku mieszkała maleńka Milenka ;-)
Ciążowy plener w środku lata to nic innego jak niesamowita przyjemność :-)
Termin sesji był ustalany wielokrotnie, ale zawsze brakowało nam tego magicznie zachodzącego słońca. Jak już się udało, najpierw przeszła burza, a po niej wyszło wyczekane słoneczko.
Sesja odbyła się w pięknym miejscu pod Krakowem. Cieszę się, że mogłam tam z Wami być i doświadczyć prawdziwej "mgły" o zmierzchu :-)
Profil na facebook'u